Na narty do Wisły..

     Ferie w pełni, zima dopisała w tym roku.. Więc w moim przypadku zawsze zadaję sobie pytanie.. Gdzie na narty? Wiadomo, że w Polsce pięknych miejsc nie brakuje. Ale czasem za daleko, by pojechać na dwa dni, bo przykładowo nie mamy tyle urlopu. Ktoś powie ok, ale Wisła dla mnie to też daleko, gdyż  mieszkam w Gdańsku. Ok, ci którzy mają taki kawał w góry muszą mieć urlop. Ale są tacy którzy śmiało mogą do Wisły ruszyć nawet na jeden dzień. Mieszkańcy Śląska chociażby. W miarę blisko do 100 km, dojedziemy w godzinę ,dwadzieścia minut, pozjeżdżamy cały dzień ,odpoczniemy, a na nocleg możemy wrócić do domu. Wiadomo, że o wiele przyjemniej byłoby spędzić kilka dni, ale dziś gdy większość z nas jest zagoniona, to czasem jednodniowy wypoczynek robi bardzo dużo...


Zatem co ciekawego mamy w Wiśle?

Pierwszym dużym obiektem ,rzucającym się w oczy jest hotel "Gołębiewski"..
Piękny i ogromny.. Wart polecenia, oczywiście jeżeli taki rodzaj noclegu nam odpowiada. Nie przerażajcie się tańsze, przytulne kwatery też są i to w dobrej cenie, wystarczy poszukać. Za 40 zł, śmiało znajdziecie nocleg od osoby.
No ale my się skupiamy na jednym dniu..
Wyciągów narciarskich mamy mnóstwo.. Pewnie wszystkich nie wymienię, skupię się na tych, na których byłam i które śmiało mogę polecić.




Zdecydowanie dla początkujących mogę polecić  wyciąg "Klepki".. Tam stawiałam swoje pierwsze kroki, parę lat temu ;-)



    Do dziś go miło wspominam, stok łagodny, w sam raz na początki na nartach. Możliwość zjedzenia ciepłego posiłku, fajna mała knajpka u stóp stoku, bardzo dobre jedzenie. Parking też ostatnio poszerzyli, więc śmiało można zaparkować  i z miejscem raczej nie ma problemu..no chyba ,że w niedzielę ok 12, więc radziłabym raczej jechać wcześniej ;-) 

Po drodze na ten stok, miniemy skocznię narciarską w Wiśle Malince, obiekt jak najbardziej godny polecenia, aby go obejrzeć....Jak wiadomo wiele się tam dzieje.


Gdybyśmy jednak chcieli poszusować na nieco bardziej stromym stoku.. To świetnie do tego nadaje się "Cieńków".
 

    Jedziemy trochę dalej od Wyciągu "Klepki" dosłownie kilkanaście metrów, z tym że po prawej stronie jadąc od Wisły. Ale to już stok dla bardziej zaawansowanych ;-)
Ogólnie rzecz ujmując, już od samego wjazdu do Wisły mamy tablice informacyjne o wyciągach narciarskich.. Więc na pewno każdy coś dla siebie znajdzie;-) "Soszów","Nowa osada" i wiele ,wiele innych.



    Reasumując, jadąc na jeden dzień do Wisły, śmiało znajdziemy ciekawy, a przede wszystkim, dopasowany do naszych potrzeb stok narciarski. Możemy zatrzymać się przy skoczni.. Zjeść coś dobrego, porobić ciekawe zdjęcia i wrócić na nocleg do domu.. Oczywiście mieszkając tak jak ja.. blisko Wisły ;-)

Komentarze

Popularne posty